Fałszywe narracje obozu władzy o willi plus

Źródło:
Konkret24
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka?
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka? TVN24
wideo 2/5
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka? TVN24

Politycy obozu rządzącego na różne sposoby próbują usprawiedliwić program ministra Czarnka willa plus, szukając analogii w przeszłości. Te, które wskazują, nie są uprawnione. Tłumaczymy dlaczego.

Po tym jak 31 stycznia dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak ujawnili, że minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przyznał milionowe dotacje na zakup nieruchomości organizacjom powiązanym z Prawem i Sprawiedliwością oraz Kościołem – on sam, inni członkowie rządu i politycy PiS zaczęli na różne sposoby tłumaczyć tę decyzję.

Przypomnimy: Czarnek przyznał dotacje 45 organizacjom w listopadzie 2022 roku w ramach konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Organizacje, które dostały pieniądze na zakup lokalu czy domu, staną się ich właścicielami, a po kilku latach (w zależności od zapisu w umowie) będą mogły przeznaczyć je na cele komercyjne lub sprzedać. Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki.  Co druga nagrodzona przez Czarnka organizacja otrzymała najpierw negatywną ocenę złożonego wniosku. Jak wynika z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, 68 procent Polaków jest zdania, że w związku z aferą willa plus Przemysław Czarnek powinien podać się do dymisji. 

Jego decyzje wywołały ogromną falę oburzenia i komentarzy. Próbując usprawiedliwić działania ministra edukacji, politycy obozu rządzącego chcą przekonać opinię publiczną, że w sprawie programu willa plus wszystko jest w porządku. Przywołują wcześniejsze przykłady dotacji, odwołują się do różnych zdarzeń z przeszłości, a także próbują skierować dyskusję na inne tematy niż dawanie państwowych pieniędzy na kupno siedzib fundacji.

Przedstawiamy główne manipulujące narracje, które obóz rządzący stworzył po ujawnieniu sprawy willi plus.

Narracja 1. Takie fundusze zawsze były (fałsz)

4 lutego prezydent Andrzej Duda, zapytany podczas pobytu w Zakopanem o ministerialne dotacje, bronił decyzji ministra Czarnka. "To są fundusze, które, jak rozumiem, zawsze były. Były przekazywane do różnych organizacji zawsze. Raz otrzymują takie organizacje, a raz otrzymują inne organizacje" - stwierdził prezydent.

Jednak takich funduszy, jak ten, w ramach którego minister Czarnek rozdał pieniądze na zakup lub remont nieruchomości, nie mogło być "zawsze", bo ustawa umożliwiająca mu te decyzje pochodzi z 2022 roku. Chodzi o nowelizację ustawy o systemie oświaty, która weszła w życie w maju 2022 roku. Artykuł 90x ustawy mówi, że "w celu realizacji polityki oświatowej państwa minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może ustanowić programy inwestycyjne". Tego przepisu nie było w początkowej wersji ustawy, która wpłynęła do Sejmu - posłowie PiS dodali ją dopiero w toku prac komisji. Dlatego autorzy tekstu o willi plus w swoim artykule podkreślali, że "nigdy dotąd minister edukacji nie fundował w ten sposób siedzib organizacjom pozarządowym".

Czarnek do dymisji? Sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 >>>

Narracja 2. Wcześniej dotacje przyznawano organizacjom liberalno-lewicowym (manipulacja)

To najczęściej chyba powtarzane wyjaśnienie działań ministra Czarnka – przy czym politycy PiS używają chętnie określenia "organizacje lewackie". To jest jednak manipulacja, której celem jest skierowanie uwagi opinii publicznej na zupełnie inny temat: komu przyznaje się dotacje. Tymczasem w sprawie willi plus nie to jest sednem (choć jest też istotne), lecz fakt, że państwowe pieniądze przeznaczono na zakup lokali i domów, które po określonym czasie obdarowane organizacje będą mogły przeznaczyć na cele komercyjne lub sprzedać z zyskiem. Tę kwestię obszernie wyjaśnialiśmy już w Konkret24.

Wprowadzającą w błąd narrację forsuje sam minister Czarnek, opowiadając, że teraz jego resort "przywraca równowagę", bo za rządów PO-PSL państwowe środki szły głównie do organizacji liberalno-lewicowych. Mówił o tym też premier Mateusz Morawiecki - 3 lutego stwierdził: "Nie ma co się koncentrować na kilku czy kilkunastu podmiotach, które akurat nie pasują części mediów, bo równie dobrze można pokazać na całkowicie liberalne think-tanki czy lewicowe, które również zostały w minionych latach, w przeszłości, w ten sposób niejako nagrodzone za swoją działalność".

A wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 udzielonym 7 lutego przekonywał: "Wiemy, dlaczego tak zabolało. Ponieważ w Polsce, gdyby tak podsumować od 1989 roku, jak kierowane były strumienie pieniędzy dla organizacji pozarządowych, publiczne ale i czasem zagraniczne, (...) to bym zaryzykował tezę, że te lewicowo-liberalne prowadzą z tymi prawicowo-konserwatywnymi nawet nie 10 do 1, tylko 50 do 1".

Uczulamy: takie wypowiedzi są próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od sedna tematu. W przeszłości państwowe środki dla organizacji pozarządowych - niezależnie od ich charakteru i światopoglądu - były przeznaczane na realizację programów lub działań, a nie na zakup nieruchomości w takiej formule, jaką teraz realizuje ministerstwo edukacji.

Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracji
Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracjitvn24

Narracja 3. Fundacja Batorego i "Krytyka Polityczna" też dostawały państwowe pieniądze (fałsz i manipulacja)

Ten przekaz wynika z poprzedniego – a dla jego uwiarygodnienia politycy PiS wskazują głównie dwie duże organizacje pozarządowe: Fundację im. Stefana Batorego i stowarzyszenie wydające "Krytykę Polityczną". W obu przypadkach porównanie ze sprawą willi plus jest nieuprawnione.

O pierwszej organizacji minister Czarnek mówił 2 lutego w TVP Info: "Fundacja Batorego dostała tylko od PKN Orlen w latach 2010-2015 siedem milionów złotych bez jakichkolwiek zobowiązań". W kolejnych dniach wymieniali ją inni politycy. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński 5 lutego w programie "Kawie na ławę" w TVN24 stwierdził, że "Fundacja Batorego dostawała 150 milionów złotych do rozdysponowania z funduszy norweskich". Wiceminister Marcin Horała w Polskim Radiu 24 mówił 7 lutego: "Jak dostawała znacznie większe granty na przykład 'Krytyka Polityczna' czy Fundacja imienia Stefana Batorego, to problemu nie było, za to teraz jest problem, kiedy środki otrzymały organizacje nie te, co zwykle".

Wyjaśniamy: wśród darczyńców Fundacji Batorego - założonej w 1988 roku i "działającej na rzecz budowy demokratycznego państwa prawa i silnego społeczeństwa obywatelskiego" - nie ma żadnych państwowych podmiotów. Politycy obozu rządzącego przekazują więc nieprawdę. Fundacja w latach 2019-2024 dostanie 33,2 mln euro z funduszy norweskich i funduszy EOG (kraje UE + Norwegia, Islandia i Liechtenstein), ale nie są to pieniądze polskiego rządu. No i nie można ich przeznaczyć na zakup nieruchomości, którą po kilku latach można wykorzystywać do celów komercyjnych lub sprzedać – co jest sednem pomysłu willa plus.

Z kolei przywoływanie casusu wydawcy "Krytyki Politycznej" jest manipulacją, którą również wyjaśnialiśmy w Konkret24. O nim mówił prezydencki minister Marcin Przydacz w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 6 lutego: "Były do tej pory takie instytucje, najczęściej związane z centrolewicą, jak "Krytyka Polityczna", która otrzymywała w centrum Warszawy, na Nowym Świecie, ogromny lokal do prowadzenia restauracji czy knajpy i z tego czerpała zyski, i z tych zysków finansowała swoją aktywność".

Sondaż: czy nieruchomości przyznane organizacjom bliskim PiS powinny zostać im odebrane? >>>

Otóż wydawca "Krytyki Politycznej", czyli Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, nie otrzymało publicznych pieniędzy na kupno lokalu przy Nowym Świecie 63 (bo o niego chodziło) - nigdy nie zostało jego właścicielem. W związku z tym nie mogło nim swobodnie dysponować, np. sprzedać z zyskiem. Wygrało dwuetapowy konkurs i w latach 2009-2012 jedynie wynajmowało lokal. Prowadziło tam działalność kulturalną. Stworzyło klubokawiarnię, z której zyski były w całości przeznaczane na działalność Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat. Przez trzy lata zorganizowano ponad 1100 imprez kulturalnych. Podpisana z organizacją trzyletnia umowa nie została przedłużona i zakończyła się w 2012 roku. Stowarzyszenie musiało szukać innej siedziby. I chociaż korzystało z preferencyjnej stawki czynszu ustalonej dla organizacji pozarządowych, to jednak nie można porównywać przekazywania państwowych pieniędzy jakiejś organizacji, by kupiła sobie nieruchomość, z opłatą za wynajem lokalu.

Wiceminister edukacji i nauki T. Rzymkowski w sprawie willi plus
Wiceminister edukacji i nauki T. Rzymkowski w sprawie willi plus

Narracja 4. Willa plus to taka sama praktyka, jak przekazywanie organizacjom szkół przez gminy (fałsz)

Ten przekaz szerzy wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski, czyli współpracownik Czarnka z resortu. 2 lutego w "Faktach po Faktach" w TVN24 na uwagę prowadzącego, że dotowane w ramach willi plus fundacje po kilku latach będą mogły sprzedać zakupione nieruchomości, wiceminister Rzymkowski odparł: "Podobna praktyka jest w przypadku podmiotów prowadzących oświatę w poszczególnych gminach, gdzie gminy - zamykając szkoły - przekazują je stowarzyszeniom rodziców na własność. Ta praktyka funkcjonuje od lat".

Minister nie ma racji. Bo nie ma prawnych możliwości przekazania "szkoły na własność" stowarzyszeniu rodziców bądź fundacji tak, by te organizacje mogły dysponować szkolnym mieniem, np. budyniem szkoły. Samo przekazanie szkoły gminnej osobie prawnej lub fizycznej jest możliwe, lecz obwarowane licznymi warunkami (szczegóły są w art. 9 ustawy Prawo oświatowe).

Owszem, przepisy o przekazywaniu małych szkół wprowadzono nowelizacją ustawy o systemie oświaty z 19 marca 2009 roku - co odpowiadałoby stwierdzeniu o "praktyce trwającej od lat" - tylko że nie można zrównać tego, co się dzieje od 2009 roku, z tym, co zrobił minister Czarnek. Bo przepisy umożliwiające ministrowi edukacji przekazywanie fundacjom dotacji na zakup nieruchomości wprowadzono ustawą z 12 maja 2022 roku. Przepisy z 2009 roku mówią o przekazywaniu stowarzyszeniom czy fundacjom zadań oświatowych (których realizacja wymaga też przekazania mienia), a przepisy z 2022 roku pozwalają na przekazywanie pieniędzy na zakup nieruchomości.

Fundacje czy stowarzyszenia nie otrzymują "szkół na własność". Przekazanie szkoły polega głównie na przekazaniu nowemu podmiotowi zadań oświatowych. Mienie szkolne (budynek, jego otoczenie, mienie ruchome) jest przekazywane podmiotom prywatnym na podstawie specjalnej umowy zatwierdzanej przez radę gminy - ale w formie użyczenia i nieodpłatnie. Mienie szkolne wciąż jest własnością gminy, a nie stowarzyszenia czy fundacji. To odmienna sytuacja niż w przypadku programu ministra Czarnka willa plus.

Sondaż: jak Polacy oceniają decyzję Przemysława Czarnka ws. dotacji?

Narracja 5. Po sprzedaży nieruchomości pieniądze nie pójdą na cele prywatne (nieweryfikowalne)

Ten przekaz powtarza wciąż minister Czarnek. W programie "Gość Wiadomości" w TVP 6 lutego, zapytany, dlaczego w warunkach programu jest zapis, że organizacje stają się właścicielami nabytych nieruchomości i po kilku latach będą mogły je przeznaczyć na cele komercyjne i na przykład sprzedać z zyskiem, odpowiedział: "Nie można sprzedać majątku tej fundacji na cele prywatne, można wyłącznie na cele statutowe fundacji. I jeśli by nawet taki majątek został zbyty, taki lokal o wartości miliona złotych został zbyty po pięciu latach nieprzerwanej działalności edukacyjnej, to musi być przeznaczone na cele statutowe fundacji". Powtórzył to w Sejmie 7 lutego: "Nawet jeśli po zakończeniu projektu - a trwałość projektu we wszystkich unijnych konkursach jest pięcioletnia - ktoś chciałby zbyć tę nieruchomość, to nie idzie to do prywatnych kieszeni, tylko na statutowe cele fundacji, bo tak stanowi prawo fundacji".

Tylko że, po pierwsze, minister nie odpowiedział, dlaczego nieruchomości będą mogły być przeznaczone na cele komercyjne. Po drugie, jak tłumaczyliśmy w Konkret24, czym innym teoria, czym innym praktyka. Eksperci przyznają, że nie będzie prawnej możliwości, by osoby fizyczne podzieliły się pieniędzmi ze sprzedaży nieruchomości, bo będą one stanowić majątek fundacji. Ale jednocześnie wskazują liczne sposoby na to, jak to można obejść. Na przykład pieniądze ze sprzedaży nieruchomości będzie można przekazać jako wynagrodzenie za pracę, na premie czy nagrody. - Przykładowo prezes takiej fundacji mógłby wówczas dostać gigantyczną podwyżkę i zarabiać 40 tysięcy złotych - mówił w Konkret24 Krzysztof Izdebski, prawnik z Open Spending EU Coalition i Fundacji Batorego. Można by też taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę.

- Poprzez wysokie wynagrodzenia mogłyby zostać skonsumowane w całości pieniądze ze sprzedaży - stwierdziła Katarzyna Sadło z Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca. - A w skrajnym przypadku fundacja mogłaby pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przekazać innej fundacji, zarejestrowanej w Liechtensteinie, gdzie kontrola państwa polskiego nie sięga. Jeden taki przypadek już znamy - dodała. Miała na myśli Fundację Czartoryskich, która 100 mln euro z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach transakcji sprzedaży 86 tys. obiektów muzealnych, budynków i biblioteki przelała fundacji Le Jour Viendra w Liechtensteinie. Można by też taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę.

Tak więc teoretycznie powinno być tak, jak mówi minister - lecz możliwości ominięcia "statutowych celów fundacji" jest wiele. Treści umów między ministerstwem a dofinansowanymi organizacjami nie znamy - nie zostały ujawnione. W złożonych wnioskach nie ma nic o tym, co się stanie z zakupionymi nieruchomościami. Katarzyna Sadło podkreśla, że po tak zwanym okresie trwałości projektu państwo traci bezpowrotnie kontrolę nad nieruchomością, którą sfinansowano z dotacji MEiN. Potwierdził to w rozmowie PAP Wojciech Kondrat, dyrektor Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji w MEiN. Pytany 3 lutego, czy po pięciu latach nieruchomość kupiona za publiczne pieniądze przechodzi na własność beneficjenta, odpowiedział: "to prawda".

Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach Czarnka
Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach CzarnkaWiceprezydent Warszawy protestuje po słowach CzarnkaUM Warszawa

Narracja 6. A Trzaskowski daje tym i tym… (manipulacja)

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski również jest wykorzystywany w przekazach mających usprawiedliwiać działania ministra Czarnka. Słyszymy, że przecież Trzaskowski płaci lewakom, na prostytutki i bojówki – więc dlaczego oburzamy się, gdy pieniądze dostają kościelne fundacje.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży 4 lutego w audycji "6. Dzień tygodnia w Radiu Zet" mówił: "W Warszawie w 2021 roku było 2960 dotacji na kwotę ponad 282 milionów i wiecie, jakie organizacje są beneficjentami, kwot bardzo podobnych? Na przykład szkolenie z taktyki miejskiej albo szkolenia ze społecznej szkoły antykapitalizmu pod tytułem 'Własność prywatna to kradzież'". Rzecznik PiS Rafał Bochenek w "Sygnałach dnia" w Polskim Radiu 8 lutego opowiadał: "Ja rozumiem, że najbardziej boli ich [opozycję] to, że nie wspieramy organizacji lewackich, organizacji marksistowskich, organizacji, które seksualizują dzieci, bo rozumiem, że na tym najbardziej zależałoby Platformie i Lewicy". Zaś wiceminister Paweł Jabłoński w "Kawie na ławę" 5 lutego mówił, że pieniądze od prezydenta Trzaskowskiego dostawały "choćby fundacje w Warszawie wspierające prostytucję na przykład. Był taki fundusz, który wydał raport wspierający prostytucję, fundacja Femfund". Zaś sam minister Czarnek w Sejmie 7 lutego mówił: "Wiecie państwo, ile wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski wydaje tylko jednego roku na organizacje pozarządowe w Warszawie? Blisko 300 milionów rocznie".

Wszystkie tego typu wypowiedzi są kolejnym przykładem manipulacji – mają kierować uwagę opinii publicznej na inny temat, bo wspomniane dotacje stołecznego ratusza nijak nie można porównywać z casusem willi plus, ponieważ samorząd nie dawał pieniędzy na zakup lokali i domów. Jak informuje stołeczny ratusz, w 2021 roku (to ostatnie dane) Warszawa udzieliła 2960 dotacji organizacjom pozarządowym na kwotę 282,4 mln zł - z czego 21 proc. stanowiły dotacje na edukację i wychowanie oraz badania naukowe. Ale w tej kwocie były pieniądze - 102 mln zł - na miejsca w stołecznych żłobkach (prowadzą je różne podmioty, w większości nie NGO-sy).

Kilka godzin po wystąpieniu ministra Czarnka w Sejmie władze Warszawy zorganizowały konferencję prasową. - Stosowanie jakiejkolwiek symetrii pomiędzy tym, co zrobił minister Czarnek, czyli rozdaniem wedle uznania wybranym podmiotom środków na zakup willi czy nieruchomości, a systemem wsparcia, jaki mamy w Warszawie, jest po prostu oburzające – mówiła wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra. Na konferencji podkreślono, że dotacje są przyznawane w otwartym konkursach ofert lub małych grantach w transparentnej procedurze konkursowej. Natomiast w komisjach oceniających zasiadają w połowie reprezentanci miasta, w połowie przedstawiciele organizacji pozarządowych – wskazani przez Komisje Dialogu Społecznego. Nie zdarzyło się, żeby prezydent Warszawy zmienił rekomendacje komisji konkursowej.

Autorka/Autor:Michał Istel, Piotr Jaźwiński, Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska, RG

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24